HOME  POLSKI
BIOGRAFIA
LITOGRAFIA   LINKI


• O Litografii      • Przedruk anastatyczny
• Kolor w grafice - wprowadzenie      • Kolor w grafice
• Świat barw      • Litografia czarno-biała
OBIEKTY  
DYDAKTYKA  
STUDIO WW  
KONTAKT  

PODRĘCZNIK LITOGRAFII CZARNO-BIAŁEJ

5. Groszkowanie kamienia

Podobnie jak do rysunku węglem, pastelą czy do akwareli potrzebne są papiery o szorstkiej powierzchni, tak w technikach litograficznych, w efekcie naśladujących wszystkie techniki miękkie, wymagane jest przygotowanie na powierzchni kamienia - odpowiedniej do charakteru rysunku - porowatości. Przygotowanie takiej powierzchni, nadającej gładkiej płaszczyźnie wymaganej szorstkości, nazywa się groszkowaniem. Po wyszlifowaniu i wygładzeniu odpowiedniego rodzaju i twardości kamienia myjemy go i suszymy. Ważne jest, aby kamień był wygładzony, wówczas proces groszkowania będzie kontrolowany, dający możliwość uzyskania jednakowego grenu na całej powierzchni. Ze względu na to, że proces wykonujemy na sucho, a unoszący się pył podczas zmiany karborundu unosi się w powietrzu, groszkowanie radzę wykonać w szlifierni. Widoczne, ewentualne bardzo delikatne zadrapania ulegną rozbiciu i znikną podczas dalszej obróbki. Do groszkowania używa się karborundów o średniej gramaturze (180-280), oraz kurantów szklanych lub porcelanowych. Jako kurantów używam różnych izolatorów elektrycznych, które wykonane są z bardzo dobrych gatunkowo i twardych materiałów.

Wolna przestrzeń pomiędzy kolistymi krawędziami zatrzymuje karborund pod kurantem i ułatwia groszkowanie. Do pierwszego groszkowania używam grubszego karborundu (180-200). Po rozprowadzeniu cienką warstwą na całej powierzchni, zaczynając od jednego z rogów, szybkimi, małymi obrotami kuranta, przy równoczesnym bardzo wolnym, równoległym do brzegów płyty ruchem postępowym czynność groszkowania wykonujemy na całym kamieniu. Podczas tarcia twardym materiałem o kamień, w wygładzonej płaszczyźnie kamienia, tworzą się dość regularne, porowate zagłębienia. Groszkujemy tak długo, dopóki nasz materiał i ścierany wapień nie zamienią się w delikatny, jasny pył. Siła ciężaru kuranta i ręki jest wystarczającym dociskiem, powodującym, że karborund nie zdziera kamienia niszcząc go, lecz jedynie swoją ostrością drażni gładką powierzchnię.

Po dokładnym usunięciu pędzlem lub miękką szczotką powstałego pyłu, zabieg powtarzam jeszcze co najmniej 2-krotnie. Za 2 i 3 razem używam drobniejszego karborundu (240-280). Nie można dokładnie określić czasu potrzebnego do uzyskania należytej ostrości i gęstości grenu. Zależy to od twardości kamienia i jakości użytego do groszkowania materiału. Zazwyczaj po 3-4-krotnym pełnym starciu użytego do groszkowania karborundu uzyskuję odpowiednie ziarno. Łatwo zauważyć, że z czasem, na dobrze wygroszkowanym kamieniu, drobne ziarna karborundu rozkładają się równomiernie i nie są spychane przez posuwający kurant. Pewniejszą metodą na sprawdzenie powierzchni kamienia jest dokładne wymycie z zagłębień groszku, zalegającego tam pyłu i ustawienie wilgotnej powierzchni równolegle do źródła światła. Możemy wówczas zobaczyć, czy cała płaszczyzna jest jednakowo matowa, nigdzie nie przerywana połyskującymi, gładszymi plamami, wywołanymi płytkim w tych miejscach, słabym i rzadkim groszkiem.

Do pewnych celów można wytworzyć na kamieniu specjalne ziarno, trawiąc powierzchnię kwasem. Kamienie wygroszkowane i dokładnie umyte muszą być chronione przed kurzem i zabrudzeniem. Dla pewności, przed samym rysowaniem, można je przemyć preparatem uczulającym np. słabym roztworem octu lub ałunu.

«  poprzedni rozdział         następny rozdział  »




do gory



powrót
design & webmastering Daniel Zagórski