HOME  POLSKI
BIOGRAFIA
LITOGRAFIA   LINKI


• O Litografii      • Przedruk anastatyczny
• Kolor w grafice - wprowadzenie      • Kolor w grafice
• Świat barw      • Litografia czarno-biała
OBIEKTY  
DYDAKTYKA  
STUDIO WW  
KONTAKT  

PODRĘCZNIK LITOGRAFII CZARNO-BIAŁEJ

17. Kamienioryt

Podobnie jak w technikach wklęsłodrukowych wykonywanych na płytach metalowych, także na kamieniu litograficznym można wykonać rysunek wklęsły, rytując odpowiednimi rylcami i igłami lub trawiąc linie kwasem. Odbitki z kamienia litograficznego opracowanego tą metodą charakteryzują się wyjątkową subtelnością przy zachowaniu bogatych środków, od bardzo cienkich linii aż do mocnych zagęszczeń, w efektach przypominające sucha igłę.

Pozornie można pomylić odbitkę z kamienia ze sztychem, gdyby nie brak tonu między kreskami na odbitce z kamieniorytu lub kwasorytu. Farba wcierana w wyrytowane miejsca mocno przylega do kamienia. Dodatkowo spreparowana powierzchnia kamienia skutecznie odpycha tłuszcz, tym samym kreska uzyskana tą metodą jest ostra z obu stron. Cechą wyróżniającą odbitki drukowane z kamienia jest charakterystyczne wygładzenie papieru na szerokości odpowiadającej szerokości użytej płozy. Odbitka z kamieniorytu pozbawiona jest także charakterystycznego odcisku płyty metalowej - matrycy wklęsłodrukowej. Do rysunków wklęsłych proponuję użyć kamieni dość twardych, jednorodnych. Kamienioryt łatwiej będzie wykonywać na kamieniu o jasnej powierzchni, ciemny lepiej użyć do kwasorytu. Powierzchnia kamienia oprócz wygładzenia powinna być dodatkowo wypolerowana. Jeżeli nie przewidujemy głębokiego rytowania z koniecznością wcierania farby tamponem, powierzchnię możemy wypolerować karborundem o grubości około 1500-2000.

Przy zachowaniu dużej ostrożności i czystości stanowiska pracy można uzyskać powierzchnię bardzo gładką. Użycie preparatów chemicznych umożliwiających idealne polerowanie kamienia, np. kwasu szczawiowego, jest dużym ułatwieniem, gdyż powierzchnia oprócz idealnego wypolerowania jest dodatkowo chemicznie zabezpieczona przed przyjmowaniem zatłuszczeń. Rysunek wykonany delikatnie, rytowania są płytkie, z powodzeniem może być nadawany szorstkim wałkiem. Jeśli okaże się, że podczas odbijania próbnego, część rysunku jest szara, bądź wykazuje tendencje do rozjaśniania- musimy zastosować metodę wcierania farby tamponem. W tym momencie warstwa szczawianu wapniowego jest bardzo pomocna. Jeśli nie stosujemy polerowania chemicznego, powierzchnię wypolerowaną mechanicznie przemywamy słabym preparatem gęstej gumy. Preparat musi być na tyle słaby, aby nie spowodował przypadkowych zatrawień powierzchni. Nie należy trzymać go w jednym miejscu, lecz rozprowadzić gąbką lub pędzlem po powierzchni.

Po zdjęciu nadmiaru gumy z nieaktywnego preparatu lub zmyciu i wprowadzeniu nowej warstwy kamień suszymy. Warstwa gumy musi być bardzo cienka. Podczas rytowania grunt nie odpryskuje, cięcie odbywa się w kamieniu a nie w grubej warstwie gumy. W celu zwiększenia widoczności rytowanej kreski, możemy gumę zabarwić na ciemno np. akwarelą. Ślad wyskrobanego wapienia wydaje się jaśniejszy. Guma bardzo mocno chroni nasz kamień przed tłuszczami i zabrudzeniem, dlatego możemy przekalkować rysunek przyszłej grafiki, stosując dowolną metodę przenoszenia. Używając przebitki z kalki maszynowej, suchego pigmentu, przedruku z farby lub ołówka rysujemy przyszłą kompozycję. Jeżeli rysunek został wykonany suchym materiałem, dla lepszego utrwalenia go na powierzchni możemy pochuchać na kamień. Wydobywająca się para z ust lekko rozpuści gumę i rysunek jak gdyby wtopi się w nią. Po przywróceniu suchości powierzchni możemy przystąpić do rytowania. Do pracy na kamieniu możemy stosować podobne narzędzia jak do wykonywania akwaforty i suchej igły w metalu. Oczywiście ślady wykonane muszą być o wiele płytsze, a kreska bardziej imitować natężenie linii poprzez grubość, a nie głębokość rycia. Litografia jest techniką druku płaskiego a budowa tłoczni litograficznej i kształt płozy pozwala na wykonywanie odbitek wybierając farbę z zagłębień w ograniczonym zakresie.

Skuteczność naszego rytowania widzimy po ilości pyłu z kamienia, jaki pojawia się na powierzchni. Radzę nie zdmuchiwać go, gdyż łatwo przemoczyć kamień i zalać gumą delikatne ślady. Najlepiej pył usuwać niezbyt twardym pędzlem, nie tylko z powierzchni, ale również z zagłębień. Nie usunięty pył może utrudniać wtarcie farby w rytowane miejsca. Bezwzględnie przestrzegamy zasady utrzymania powierzchni kamienia w stanie idealnie suchym. Ponieważ wydychane powietrze zawiera pewne ilości wody, unikajmy zbytniego chuchania na kamień. Także dłoń należy izolować od gumowanej powierzchni rytowanego kamienia. Narzędzia używane do rytowania powinno się trzymać prostopadle do powierzchni. Uzyskana w ten sposób kreska będzie miała krawędzie ostre a linia przebieg jednorodny. Rysunek wykonany metodą kamieniorytu możemy uzupełnić innymi technikami, jednak metoda alla-prima nadaje mu najwięcej uroku i szlachetności.

Poprawki rysunku rytowanego lub trawionego na kamieniu, wprawdzie są możliwe, jednak dość trudne do wykonania. Można co prawda wyskrobać małe partie rysunku, lokalnie spolerować kamień i ponownie przeprowadzić rytowanie, ale korektę musimy przeprowadzić umiejętnie, gdyż zbyt mocne obniżenie poziomu może spowodować niedodruk. Także zwiększenie grubości makulatury spowoduje, że papier będzie elastyczniej wybierał, jednak ruch ślizgowy stołu będzie utrudniony, a opory miękkiego podkładu mogą złamać płozę. Prostym sposobem korekty źle wykonanych rytowań jest zamalowanie ich gumą arabską przed wtarciem farby w kamień. Efekt rytowania sprawdzamy przez wtarcie w zagłębienie olejowej farby. Farbę do wcierania kontrolnego (zatłuszcza także kamień) wykonuję ucierając farbę piórową z olejem lnianym. Farby nie należy rozcieńczać terpentyną, ponieważ wyschnie nam w zagłębieniach. Farbę na kamień nanoszę małym tamponem skórzanym lub flanelowym, bądź wcieram lokalnie palcem. Nadmiar farby wycieram tamponem z flaneli.

Rysunek tak wywołany widoczny jest w pozytywie. Rytowanie możemy kontynuować lub zmyć gumę z kamienia. Razem z gumą zmywamy ton farby. W takim stanie korekta rysunku jest łatwiejsza. Po ponownym zagumowaniu powierzchni kamienia należy kontynuować rytowanie. Jeżeli uznaliśmy, że rytowanie zakończyliśmy musimy kamień ponownie zatrawić słabym preparatem. Po tym zabiegu kamień gotowy jest do druku i wykonania odbitek próbnych. Farbę olejową możemy wymyć na mokro terpentyną lub pozostawić na kamieniu. Praktycznie zastanie usunięta podczas wykonywania pierwszych druków. Jeżeli rytowanie jest delikatne, możemy nadawać kamienioryt wałkiem, głębokie kreski wymagają wtarcia farby tamponem lub miękką szczotką. Do druku możemy użyć farby wklęsłodrukowej tzw. grawiurowej.

Wygodniej jest przygotować ją samemu ucierając farbę piórową z gęstą gumą arabską i olejkiem terpentynowym. Nie należy urabiać farby na zapas, gdyż szybko gęstnieje, a dodatek terpentyny przyśpiesza schnięcie. Proporcje między gumą a farbą proponuję dobrać doświadczalnie w zależności od chęci uzyskania odpowiedniego efektu. Kamień zwilżamy i za pomocą miękkiego tamponu, wcieramy farbę w zagłębieniach, podobnie jak w zatrawienia płyty wklęsłodrukowej. Po wprowadzeniu kilku kropel wody, nadmiar farby usuwamy płaskim tamponem z flaneli. Może to być klocek drewniany z podkładką filcu, obciągnięty z wierzchu 2-3 warstwami flaneli. W razie zbyt dużego zabrudzenia tamponu zbierającego farbę, radzę wymienić wierzchnią warstwę flaneli na nową. Z dobrze spreparowanego i wypolerowanego kamienia farba bez większych trudności usuwana jest bez pozostawiania tonu.

Można nadmiar farby usuwać wałkiem. Używanie go powoduje co prawda wyostrzenie kreski, ale przez odebranie części farby na wałek także osłabienie czerni. Rysunek nadawany i wycierany tamponem ma szczególną miękkość, a plama dużą głębię. O ile kamień ma tendencje do tonowania a kreska lekko płynie , może być to wynikiem zbytniego rozcieńczenia farby olejkiem terpentynowym lub zbytnio obfitego moczenia. Nadawanie należy przerwać i pozwolić aby olejek odparował. Ewentualne tonowanie kamienia likwidujemy dodając porcję świeżej gumy do wody, którą zwilżamy kamień. Ilość w roztworze także dobieramy doświadczalnie oceniając efekty. Aby pozostawić kamień na dłużej, warto w wyrytowane miejsca wetrzeć trochę oleju lnianego, kamień lekko spreparować i zagumować. Zapobiega to wysychaniu farby na kamieniu.
Rysunek wykonany metodą kamieniorytu lub kwasorytu odbijamy na mocno moczonych, grubych papierach akwafortowych. Moczenie powierzchniowe możemy zastosować tylko do kamieniorytu nadawanego wałkiem


Rysunek wykonany metodą kamieniorytu na kamieniu średniej twardości, polerowanym karborundem 2000 igłą grawerską. Różnice waloru uzyskano poprzez zagęszczenie linii. Ponieważ rytowanie jest płytkie i delikatne, druk wykonany z nadaniem farby wałkiem graficznym - szorstkim. Farba piórowa została lekko wydłużona pokostem graficznym. Druk na mocno moczonym papierze.


Etap II kamieniorytu z przykładu XLVIII a. Dalsze opracowanie rysunku i pogłębienie walorów uzyskano cienkimi igłami z użyciem szkła powiększającego. W związku z pogłębieniem rytowań farbę należało wcierać tamponem z flaneli. Farba grawiurowa zaprawiona gumą arabską w stosunku 1:1 oraz olejkiem terpentynowym. Usuwanie nadmiaru farby z kamienia wykonano płaskim tamponem z flaneli. Druk na mocno moczonym papierze. Do zwilżania powierzchni kamienia użyto roztworu piwa i gumy arabskiej.


Kamienioryt z kamienia polerowanego solą szczawikową, wykorzystującego prócz grubości linii także głębokość rytowania. Efekt pełnej czerni możliwy dzięki wcieraniu farby tamponem. Farba i druk jak w przykładzie XLVIII b.




Przykład opracowania kamieniorytu z przykładem L a prószem na tym samym kamieniu. Rytowanie na kamieniu zostało wykonane bardzo płytko, z możliwością nadawania farby wałkiem. Po opracowaniu rysunku linearnego, kamień został uczulony ałunem, roztwór 1:15. Prószenie zostało wykonane z wykorzystaniem szablonu gumą arabską. Rysunek wymyty terpentyną z tynkturą. Farba nadawana wałkiem. Efekt ztłuszczenia kamienia bez retuszu.

«  poprzedni rozdział         następny rozdział  »




do gory



powrót
design & webmastering Daniel Zagórski